Kupiłam w sklepie internetowym www.lauro.pl olejek arganowy.Kosztowal mnie bagatela - 60 zł za 100 ml plus 8 zł koszty przesyłki.Pieniądze wpłaciłam na konto tego samego dnia co zakupiłam olejek .Nie mogłam się doczekać kiedy przyjdzie mi do domu i kiedy zacznę go używać.
Pierwsze co mnie wnerwilo, to , że po zapłacie na konto nie dostałam żadnej informacji, że otrzymali wpłatę i że niebawem wyślą towar.Ale myśle - poczekam, może za 2, 3 dni dostane przesyłkę.Gdy minął tydzień od daty zakupu zadzwoniłam na jedyny nr kontaktowy jaki maja na stronie.Odebrał właściciel firmy - wywnioskowałam po akcencie, że to prawdopodobnie Arab.Bardzo trudno go było zrozumieć, ale przeprosił i powiedział ,że olejek natychmiast zostanie wysłany, a całe to opóznienie to wina nieudolnych pracowników.Obiecał, że jako zadośćuczynienie za długie czekanie wyśle mi naturalne mydełko.
Czekałam znowu tydzień i w końcu przyszła paczuszka.Moja radość niestety nie trwała długo - olejek przyszedł całkowicie rozbity.Okazało się,że nieudolni pracownicy pana Lauro zapakowali szklaną butelkę w kopertę bąbelkową i olejek stłukł się w drodze.Ocalało jedynie mydło- mimo ,że lepiło się całe w rozlanym olejku.Bardzo się zdenerwowałam i natychmiast zadzwoniłam do pana Lauro.
Oczywiście pan Lauro zaczął przepraszać i powiedział, że wyśle mi nowy olejek.To czekałam znowu tydzień na przesyłkę, ale niestety, nic nie przyszło..To ja znów za telefon i bardzo zdenerwowana powiedziałam panu Lauro,że moja cierpliwość już się kończy i nie wiem, jak wogóle działa ta firma skoro tak traktują klientów.
Przeprosił mnie znowu i znów obiecał ,że natychmiast wyśle olejek.
Minał nastepny tydzień i co?
Nic.Nie przyszedł żaden olejek.Dzwoniłam do pana Lauro kilka razy to albo właczała się poczta glosowa , albo nie odbierał.Napisałam mu więc sms z wiadomością ,żeby zwrócił mi pieniądze na konto, gdyż nie chce już żadnego olejku i wogóle mam dość tego wszystkiego.
Niestety nie dostałam żadnej odpowiedzi.Napisałam również maila z ta samą prośbą.Tu również cisza.
Normalnie jestem taka zła aż się we mnie kotłuje.Tyle razy robiłam zakupy przez internet i zawsze wszyscy rzetelni, a tu...Ten pan na pewno nie wyśle mi olejku ani nie zwróci mi pieniędzy.
Jak dla mnie cala ta firma to naciągacze.Od samego początku zupełny brak kontaktu z klientem, ignorancja, niedbałość...Szkoda gadać...
Przestrzegam was przed takim kupowaniem w ciemno..Jesli trafiłas na jakiś sklep internetowy w którym chcesz zrobić zakupy, najpierw upewnij się czy jest rzetelny.Ja niestety tak nie zrobiłam i teraz mam - guzik..
Spotkałyście sie z czymś podobnym??Czy mam jakąś szanse na odzyskanie pieniędzy?Co mam zrobic?Może nie jest to jakis majątek, ale 60 zł droga nie chodzi...
pozdrawiam!!
nieciekawa sytuacja :(
OdpowiedzUsuńMiałam niestety podobną sytuację... po wpłacie pieniędzy na konto za zakupy w sklepie internetowym nie doczekałam się jakiegokolwiek odzewu ani kosmetyków. Nie odpuściłam. Początkowo do firmy wysłałam 2 pisma (listem poleconym priorytetowym za potwierdzeniem odbioru), z prośba o zwrot pieniędzy (wzór znalazłam w internecie )- bez odzewu. Wtedy też napisałam @ do Rzecznika Praw Konsumenta urzędującego w moim mieście, który po zapoznaniu "wziął sprawy w swoje ręce". Po trzech miesiącach odzyskałam pieniądze. Pomoc Rzecznika jest bezpłatna. Trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sytuacji :):)
OdpowiedzUsuńOO to spróbuje tak zrobić..Nie wiedziałam własnie gdzie mam sie zglosić..Jestem taka wsciekła na tego Lauro, że musze wszystko zrobic aby mu dopiec i pokazać,że odzyskam kase.Kurcze, żałuje ze nie zrobiłam zdjecia tej rozbitej przesylki, bo może sie upierać że wysłał mi olejek...
Usuńdokładnie, powinnaś zgłosić się do RPK
OdpowiedzUsuńkoniecznie zasuwaj do RPK, po pierwsze odzyskasz kaskę, po drugie panu lauro odechce się oszukiwać ludzi! bardzo dobrze, że nagłośniłaś sprawę, nie wolno milczeć w takich sytuacjach :-)
OdpowiedzUsuńNo spróbuje tak zrobić jak mówicie..dziekuje :)
UsuńNie ważne ile zapłaciłaś 10zł czy 1000zł to są pieniądze małe duże4 ale zawsze pieniądze które można inaczej spożytkować niż dać się wzbogacać oszustowi Tobie nie zwrócił 60 zł wystarczy 10 klientów mamy 600zł i tak dalej - dobrze dziewczyny piszą jedyne wyjście to RPK - nie można odpuszczać. Ja miałam raz wtopę na allegro - teraz staram się być ostrożna ale nigdy nie przewidzisz kiedy dany sprzedawca zawiedzie nawet ten co xxxx komentarzy może zacząć odwalać manianę i bądź tu człowieku mądry 3mam kciuki za dojście do sprawiedliwości
OdpowiedzUsuńWspółczuję... Ja nie miałam takiej sytuacji ale tak się nie robi. Co za ludzie...
OdpowiedzUsuńfaktycznie nie fajna sytuacja, ja jakoś trafiam dobrze ale też niekiedy boję się zakupów przez internet. staram się wybierać sprawdzone sklepy.
OdpowiedzUsuńNo ja zawsze jakoś kupowałam i bylo ok, aż sie trafił jeden naciągacz...Normalnie aż sie we mnie kotluje nasama myśl...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmasakra, nie zazdroszcze Ci ;/ oby cala sprawa zakonczyla sie pomyslnie i paczka zostala wyslana w koncu!
UsuńNie fajna sytuacja, ale rzeczywiście, chyba powinnaś to zgłosić do RPK ..
OdpowiedzUsuńW wakacje razem z siostrą zamawiałyśmy buty od pewnej Pani. Zapłaciłyśmy jej 250 zł i ani butów, ani pieniędzy do tej pory nie ma. Oczywiście, sprawa jest od dawna na policji. Ta Pani wciąż pisze do nas wiadomości i pyta, czy już buty doszły... Ręce opadają.
OdpowiedzUsuńoo kurcze..250 zł..masakra..dobrze ,ze ja duzo nie straciłam...ale mimo to bede prowbowac odzyskac pieniadze
UsuńPostrasz jeszcze faceta tym że prowadzisz opiniotwórczego bloga i puścisz w świat to myślisz o jego sklepie - a jak wiadomo antyreklama rozchodzi się bardzo szybko oraz napisz mu że zgłaszasz sprawę do rzecznika ochrony praw konsumenta (czy jak on się tam zwie w PL) i serio zadzwoń tam po poradę
OdpowiedzUsuńOj nie zazdroszcze, ale myślę, że pomoc Rzecznika Praw Konsumenta powinna pomóc. Mam nadzieje, ze sprawa w koncu sie zakonczy ze skutkiem pozytywnym dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz takie olejki kupować czy coś naturalnego, innego, to polecam Ci sklep ZSK gdzie olejek 115ml kosztuje w granicach 46zł albo biochemię urody tam jest 50ml za ok 30zł :)
no własnie, nie wiem co mnie podkusiło kupic olejek w pierwszym lepszym sklepie, niesprawdzonym...Ach mam za swoje, nie dość że przeplaciłam to jeszcze ani pieniedzy ani olejku..dziekuje kochana :)
UsuńNieciekawa sytuacja.... u mnie odpukać nie było jeszcze AŻ tak źle nie miałam. Chociaż zdarzyło mi się dostać coś zupełnie innego i jeszcze upominać się o zwrot pieniędzy...
OdpowiedzUsuńMożesz się zwrócić do Rzecznika Praw Konsumenta, jak to już pisały dziewczyny. Przez internet masz takie same prawa jak w każdym innym sklepie stacjonarnym. Ja kiedyś podczas wymian zostałam oszukana. Wysłałam dziewczynie nową, śliczną bluzkę, a ona wysłała mi podobno też nowy, ale rzeczywiście używany zestaw do manicure... Oczywiście jak napisałam, że jest używany, to stwierdziła, że moja bluzka miała plamy od potu pod pachami (NOWA BLUZKA). Żeby już się nie szarpać, w końcu zgodziłam się odesłać zestaw, ale oczywiście bluzki nigdy nie odzyskałam... Nie miałam ochoty się szarpać,więc odpuściłam, ale to była rzecz, a nie pieniądze, więc WALCZ O SWOJE! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za wsparcie!bede próbowala odzyskać kase.Napisalam dzis emaila do pana Lauro ,że zamierzam zglosic sprawe do RPK, ale nic nie odpisał jak narazie..Sądze że wogole sie nie odezwie...
Usuńoj współczuję, nienawidzę tego czekania z winy osób, które tam sprzedają, pomagają sprzedawać wrrr;/
OdpowiedzUsuńostatnio miałam podobne historie, ale towar do mnie doszedł, ale nie po to płaciliśmy za kuriera, żeby mieć po 3 tygodniach!
dokladnie!!człowiek jak cos sobie kupi to chcialby mieć towar na drugi dzien, a tu takie rzeczy wyprawiają..
Usuńno tak, nigdy nie wiesz na kogo trafisz. Dobrze, że resztę przestrzegasz przed takimi osobami...
OdpowiedzUsuńZaraz zrobię CZARNĄ LISTĘ u siebie na blogu, nikt na pewno nic tam nie kupi.
OdpowiedzUsuńhehe, dzieki!!nieuczciwośc nie popłaca.Ten pan widocznie sie tym nie przejmuje..
UsuńJest pierwszy na mojej liście, adres sklepu i link do Ciebie, chyba sobie nie zdaje sprawy, że blogosfera ma swoje prawa i takie rzeczy nie przejdą.
Usuńdzięki!Warto ostrzec innych przed tym panem..Nie wiem czy to tylko ja miałam pecha czy często gesto tak postepuje z klientami...On nie wie że prowadze bloga i że ostrzeglam przed nim innych.Bedzie mial za swoje..
Usuńoj tak!!nie kupujcie w niesparwdzonych sklepach internetowych..Ja na ten natrafiłam przypadkiem, nie sprawdzilam go i oto mam!!Oj nie wiem jak bedzie, napisałam jeszce jednego maila do pana Lauro i znów brak odpwowiedzi..Jednak zgłosze sprawe do RPK, to sa jakieś kpiny normalnie...oszust!
OdpowiedzUsuńoj tak spotkalam sie na allegro. Ja kupilam ciuch za 100 zl i nie dostalam go. Poszlam na policje , dostalam zwrot pieniedzy
OdpowiedzUsuńTen pan nie ma zadnych pracownikow. Wynajmowalam mu mieszkanie i moge uzyc tylko jednego okreslenia OSZUST. Magazyn byl w jednym z pokoi mieszkania. Pan Youssef Jamal bo tak sie nazywa uciekl zostawiajac brudne lekko zdemolowane mieszkanie. Oczywiscie nie zaplacil rachunkow i jest winien 800 zl. Wiem ze to strona o kosmetykach jednak chcialam przestrzec wszystkich przed tym panem. Oczywiscie tel nie odbiera na sms nie odpisuje.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńo kurcze!!jestem w szoku.Oszust jeden..Nie zlikwidował strony internetowej i ludzie nadal kupuja i wpłacaja mu pieniadze na konto...Zaraz napisze posta zeby ostrzec innych przed tym draniem
OdpowiedzUsuńDziekuje za komentarz!
Dobrze, że głośno mówi się o takich sprawach. Ja też zostałam kiedyś oszukana przez pewną firmę. Sprawa tak się skomplikowała, że konieczna okazała się obsługa prawna (Wrocław), bo firma twierdziła, że to właśnie ja jestem oszustką! Skandal w biały dzień.
OdpowiedzUsuń