poniedziałek, 24 czerwca 2013

Maskara L’Oreal False Lash Wings - rzęsy niczym skrzydla motyla?

Hejka :)

Czy miałyście okazję przetestować już nowy tusz do rzęs  firmy  L’Oreal False Lash Wings?
Ja pierwszy raz miałam okazję poznać ją w reklamie.
Powiem szczerze , że wcale nie wierzę reklamom , ale akurat spot reklamowy tejże maskary wygląda interesująco :



Czym "bajeruje" nas producent?

Trend sezonu- rzęsy niczym skrzydła motyla
Rzęsy szeroko rozpostarte, objetośc od nasady aż po końce.

 L’Oreal Paris prezentuje nową maskarę False Lash Wings.Pod trzepotem rzęs twoje oczy wygladają spektakularnie.Rzęsy są szeroko rozpostarte, podkręcone i wydłużone w zewnętrzynych kącikach.
Twojemu spojrzeniu nikt sie nie oprze.
False Lash Wings wydobywa esencję kobiecości...

Ekskluzywne włókna otulają rzęsy by rozwinąć ich spektakularna objętość.
Rewolucyjna szczoteczka wydłuża i modeluje każdą rzęsę w kierunku zewnetrznego kącika oka...

Po raz pierwszy  L’Oreal stworzyl asymetryczna szczoteczkę, która posiada:
  • ergonomiczny kształt jak linia rzęs, aby chwycić każdą rzęse od kącika do kącika
  • elastyczne łuki unoszace sie na zawnątrz aby rozciagnąć rzęsy po wewnetrznym kąciku
Szczoteczka natychmiast rozciaga i wydluża każdą rzęse w kierunku zewnętrznego kącika oka.Formula zwiera delikatne włókna o długości 1,2 milimetra , które delikatnie otulają rzęsy dla uzyskania spektakularnej objętości..

Jak to jest naprawdę?

Przez moją kosmetyczkę przewinęło sie już wiele wiele tuszy...
Ta maskara jest nieco inna niz wszystkie jakie dotąd miałam.
Pod jakim wzgledem?


Po pierwsze: opakowanie

Kosmetyk posiada bardzo nowoczesne, asymetryczne opakowanie w kolorze srebrnym z czarnymi elementami.Wyglada to szykownie i elegancko a także " drogo".Swoją drogą tusz do tanich nie należy bo kosztuje około 50 zł , ale o tym czy wart jest swej ceny w dalszej części recenzji :)






Po drugie:  ciekawa szczoteczka

Nigdy nie spotkałam sie z taką szczoteczką, jaką posiada False Lash Wings..
Prawdę mówiąc trochę na początku nie umiałam sie nią za bardzo posługiwać.Ale rzeczywiście taka konstrukcja szczoteczki pomaga wydłużyć rzęsy w szczególności w zewnetrznych kącikach oka.




Szczoteczka skonstruowana jest z kilka wypustek o różnej długości, dzięki czemu dociera we wszystkie miejsca.Jest silikonowa, wypustki są dość sztywne przez co idealnie rozczesują rzęsy i nie sklejają ich.
Malując rzęsy musimy trzymać szczoteczke tak , aby najdłuższa jej wypustka znalazła się u góry. Na przykład gdy malujemy lewe oko musi być w tej pozycji:



Tusz super się dozuje gdyż szyjka opakowania jest dość wąska i podczas wyciagania jej z niego nadmiar tuszu pozostaje w środku.Sam tusz ma odpowienią konsystencję i wilgotność.Nie jest za suchy ani za mokry, nie kruszy sie w ciagu dnia.


Po trzecie :  zadowalające efekty 

Moje rzęsy są bardzo krótkie i rzadkie, o naturalnym podkręceniu nie ma wogóle mowy.Efekty jakie dają nam tusze do rzęs w dużej mierze zależą od wyjściowego stanu naszych rzęs.Tak też jest i z tą maskarą, choć mimo to daje niesamowite efekty!

Same oceńcie.




Zdjęcia robione innego dnia




Jak widać tusz całkiem dobrze się spisał.Wydłużył rzęsy dwukrotnie, nieco je podkręcił, przy czym sprawił, że wydają się być bardziej rozpostarte.Czyli z tymi skrzydłami motyla to ma to jednak coś wspólnego :)

Czy producent spełnił swe obietnice?

W moim przypadku w 90% TAK!

Moim rzęsom daleko do tych z reklamy maskary False Lash Wings ,ale  tak jak pisałam wcześniej, że do takich spektakularnych efektów potrzebne jest odpowiednie " podłoże" Z moich krótkich rzęs  skrzydeł motyla nie wyczaruje, ale mimo to efekty są baaardzo zadowalające.

 Minusy?

Myślę, że minusem tejże maskary może być dość wysoka cena - około 50 zł.
Dla niektórych minusem może okazać się również specyficzna szczoteczka- choć to nie żaden problem , bo można się szybko jej nauczyć :)

Reasumują  L’Oreal False Lash Wings jest godna polecenia.Jesli oczekujecie od tuszu do rzęs maksymalnego wydłużenia i objętości bez sklejania rzęs to jest to kosmetyk spełniający oczekiwania..
U mnie doskonale się spisuje, jednak cena trochę odstrasza.Na pewno poczekałabym na odpowiednią promocję by móc ponownie ja kupić :)


Kosmetyk otrzymalam nieodpłatnie do przetestowania, jednak nie miało to żadnego wpływu na moją recenzję.


Co myślicie na ten temat?Czy miałyście już okazje kupic ją sobie i wypróbować?


pozdrawiam serdecznie

agnesss25

17 komentarzy:

  1. Mam ja i baaardzo lubie, jedna z najlepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Efekt boski!! :D Ale 50zł za tusz? Dla mnie trochę drogo :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Aga :) Moim ulubionym tuszem z l'oreala był Telescopic Clean definition,ale podobno go wycofali,może ten go zastąpił i przyznam,że chętnie go kupię,bo efekt jest rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No efekty super, nawet przy moich mizernych rzęsach da się wyczarować cuda :P

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow jestem pod ogromnym wrazeniem :) W ogole jak ten tusz "nadbudowuje" rzęsy? dla mnie to nierealne :D z reszta niewazne, wazne ze efekt jest WOW.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nadbudowuje.U mnie sa drugie tyle dłuższe niz w rzeczywistości.Polecam!

      Usuń
  6. super efekt ale myślę że dużo tańsze odpowiedniki dają coś bardzo zblizonego ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt użycia bardzo mi się podoba ale cena niestety mniej.Może na promocji bym się skusiła...:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Efekt fajny, niestety cena nie kusi :)

    www.cruel-opinion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Po zobaczeniu szczoteczki wiedziałam, że musi być dobry. Naprawdę interesujący tusz. Możliwe, że go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Loreal kiedyś mnie zachwycał, później zawodził ... odpuściłam, ale efekt na rzęsach bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam okazji testowac tej maskary,ale jak widac efekt na rzęsach jest ciekawy.

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za pozostawiony komentarz.Każdy z nich sprawia mi radość i motywuje do dalszego działania :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...