6 tygodni temu podjełam walke o nowa sylwetkę.Borykałam(borykam) się przede wszystkim z obwisłym pociażowym brzuchem, boczkami, brakiem talii i luznymi ,niejędrnymi pośladkami.Ćwicze głownie z Ewa Chodakowską(Skalpel oraz Szok Trening - z "Treningu z gwiazdam") oraz dodatkowo ćwiczenia na brzuch i pośladki( Mel B.- 10 minutowy trening posladków)
Moje pierwsze efekty zauważyłam już po 2 tygodniach, były one naprawdę zadziwiające...
Niestety dalej nie szło już tak łatwo.Po kolejnych 2 tygodniach nie zauważyłam róznicy.Wywnioskowałam, że mój organizm przyzwyczaił się do wysiłku i już tak nie widac efektów jak na początku...
Jednak nie poddałam sie i nadal intensywnie ćwiczę.W piatym tygodniu zrobiłam sobie 2- dniowa przerwę, aby organizm sie zregenerował i znów zaczął spalac tkanke tłuszczową...
Po kolejnych dwóch tygodniach(6 tygodni ogółem) widać już minimalne efekty..
Tym razem nie podaje wam moich wymiarów bo mam wrażenie , że zle sie mierzę i niepotrzebnie wprowadzam was w błąd.
Wydaje się , że boczki sie nieco zmniejszyłyi zaczyna być widać mieśnie.Najbardziej zadowolona jestem z pośladków -ujędrniły sie i podniosły :)Mięśnie nóg mam twarde jak kamień.
Czuje sie coraz lepiej z nową "ja".Mam dalsza motywację i zamierzam osiagnac jeszcze więcej :)
Porównanie: od lewej zdjecia po 2 tygodniach ćwiczeń, od prawej po 6 tygodniach
Co i ile ćwiczę?
Ćwicze codziennie średnio 40 minut.Wykonuje głównie Skalpel, Szok trening (ten z treningu z gwiazdami z YT), a także 10 minutowy trening posladków Mel B.Tu przy okazji polecam goraco te ćwiczenia , jeśli chcecie ujędrnić i podnieść pośladki.Ćwiczenia są skuteczne, mnie pomogły bardzo :)
Dodatkowo robię 5 minutowy trening brzucha http://www.youtube.com/watch?v=olwRr8lnE_k i czasami kręcę hula - hop.Ćwicze naprzemiennie- w jednym dniu np.Skalpel i ćwizenia brzucha a w drugim Szok trening i trening na pośladki.Ćwicze o jednej, stałej porze.
Wczesniej nie robilam przerw ale od teraz bedę robic dzień przerwy w tygodniu na zregenerowanie mieśni.
Czy stosuje dietę??
Nie stosuje żadnej diety, jem normalnie, choć podswiadomie ograniczyłam slodycze i jedzenie tłustych rzeczy wieczorem...
Sama sobie sie dziwię , że jestem taka systematyczna i nie poddaje się.Myślałam że nie wytrwam długo a tu proszę - juz 6 tygodni regularnych ćwiczeń.Ale dużą motywacja sa dla mnie właśnie zdjęcia.Na nich widzę jak moje cialo sie zmienia.
Mam nadzieję, że Wy również podejmiecie walkę o nowa sylwetkę.Wiosna i lato nadchodzą wielkimi krokami, a wtedy można odsłonić swoje nowe, jędrne ciałko :)))
Dajcie sie skusić :)
I jak?Zmowtywowałam was nieco?
pozdrawiam!!
agnesss25
wow jestem pod wrażeniem efektów, chyba i ja zacznę intensywnie i regularnie ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńwow widać efekty
OdpowiedzUsuńgratuluję :) i jestem pod ogromnym wrazeniem efektów :) Życze z calych sił dalszej wytrwalości!!!
OdpowiedzUsuńJa również ćwiczę i się generalnie wiecej ruszam i wiesz... czuje tak dobrze z tym :) i samo to ze kazdego dnia mogę odrobinę wiecej :)
Pozdrawiam serdecznie!
dziekuje pieknie :)
UsuńGratuluje ;)) i wytrzymałości życzę :))
OdpowiedzUsuńgratuluję i ja :] świetnie Ci idzie :]
OdpowiedzUsuńzwykłe brzuszki działają podobnie choć nie są tak modne jak Chodakowska , gratuluję efektów ,
OdpowiedzUsuńja też walczę o figurę na wiosnę
Troche nie masz racji bo zwykłe brzuszki działaja tylko na brzuch a te treningi Ewy ujedrniaja całe ciało..U mnie najbardziej widoczne sa nogi, pośladki i brzuch.
UsuńSpróbuj sama polecam ci :)I życze powodzenia!!
nie bardzo jestem przekonana a to dlatego że mam pewne problemy z kręgosłupem i mogę wykonywać tylko niektóre ćwiczenia które mam już sprawdzone i wiem że po nich nic mi nie wyskoczy ale Tobie jak najbardziej kibicuję
Usuńćwiczenia Ewy sa naprawde bezpieczne dla kregosłupa.Ja cwicze juz 7 tygodni prawie i nic a nic mnie nie boli ani blolał w zanym momencie...
UsuńA gdy robiłam 6 weidera po tygodniu juz mnie bolał...Musisz spróbowac
Brawo! Efekty super!
OdpowiedzUsuńsuper efekty, brawo! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i życzę wytrwałości w dalszej walce :) Dzięki Tobie ćwiczę już od 11 lutego. W tym tyg zrobiłam małą przerwę ale od jutra znów wracam do treningów.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy!Nie próżnuj kochana, zobaczysz ze warto :))
UsuńZycze ci wytrwałości, dasz rade!!
Zmotywowałaś mnie efekty są świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo sie z tego cieszę.Trzymam za ciebie kciuki!!!Daj znac jak ci idzie :)
Usuńpięknie :) gratuluję :)
OdpowiedzUsuńefekty super, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratuluję efektów:) ja też zaczęłam ćwiczyć z Ewą , jednak nie mogę się na tyle zmotywować by robić to codziennie .
OdpowiedzUsuńWiem że poczatki sa trudne, ale jesli ćwiczysz conajmniej 3-4 razy w tygodniu sądze że efekty róznież będą :)Tak 3maj!
Usuńefekt cudowny i zazdroszczę Ci tego, że już tak długo ćwiczysz, ja po tygodniu odpadłam :(
OdpowiedzUsuńSama sie sobie dziwie, ale to przez to ze zauwazylam szybko efekty i to jest dalszą motywacja.spróbuj jeszcze raz, zrob sobie zdjecia a zobaczysz niedługo róznicę :)
UsuńŚwietne efekty, gratuluję wytrwałości! :) I polecam hula-hop, bo rewelacyjnie działa na brzuch, talię i pośladki. :)
OdpowiedzUsuńNo wlasnie musze więcej kręcic hula hop, bo ostatnio zaniedbałam sprawę :)
UsuńGratuluję! Ja jestem dość szczupła jednak mam problem z brzuchem i pośladkami, a już po tygodniu ćwiczeń zauważyłam efekty - i to największy motywator! Powodzenia! :**
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak zauwazy sie pierwszy efekt wtedy masz duzego powera do dalszych cwiczeń..
UsuńZycze wytrwałosci
a mi wysiadł kręgosłup i musiałam przestać :(
OdpowiedzUsuńale jestem pod wrażeniem
naprawdę?a robiłas cwiczenia Ewy czy jakies inne?Mnie one wogóle nie obciążaja kregosłupa
OdpowiedzUsuńNiestety przy chorym kręgosłupie i dyskopatii muszę uważać,próbowałam ale wysiadam narazie;)gratuluję,efekty super!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi Basiu , ale może za jakis czas znów spróbujesz?Te cwiczenia naprawde ni eobciążaja kregosłupa.Mnie ani troche nic nic nie boli, czuje sie swietnie!
Usuńzmotywowałaś i to jak!!!
OdpowiedzUsuńCiesze się :)
UsuńWow, gratuluję!
OdpowiedzUsuńgratuluję wytrwałości i super efektów, oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńMnie zmotywowałaś już swoim pierwszym postem, z efektami po dwóch tygodniach, ale niestety ja nie jestem taka systematyczna, po 12 godzinach pracy nie mam już ochoty na ćwiczenia, a przed pracą nie chcę mi się nic. . .
Dziekuję!Wiem ,że jak sie pracuje to nie chce sie cwiczyc.Ja nie pracuje, stąd ta werwa..
UsuńTo może wyzancz sobie tylko 3 dni w tygodniu i cwicz, może ci sie uda.Powodzenia!!
hej! czekałam właśnie na ten nowy post :) ja ćwiczę 26 dni głownie skalpel, miałam łącznie 3 dni przeerwy wynikające z niechęci. :) czy są rezultaty? nie dostrzegam ; ) . ale ćwiczę ,przecież coś się musi zacząć dziać, co nie? co byś mi poradziła? Z całego serca Ci gratuluję i życzę dalszej motywacji do działania.! ; )))
OdpowiedzUsuń26 dni i nic nie zauwazyłas?A mierzłas sie przed?Może tego nie widzisz a rezultaty jednak sa.Polecam robić zdjecia , wtedy widać efekty i jest wieksza motywacja...
UsuńA spróbuj robic naprzemian:jeden dzień skalpel a na drugi dzień szok trening (ten z Beata Sadowską) i rób jednen dzien przerwy w tygodniu.
To musi zazdziałać :)Nie poddawaj się!
Dziekuje za komentarz
no nic. :) może trzeba zastosować drastyczniejszą dietę. uchhh... ale nie poddam się będę próbować dalej. no co do tego mierzenia to za każdym razem co innego mi wychodzi.. ;/ a waga nie drgnęła nawet o pół kilo . :)
UsuńJestem pewna że ubyło ci centymetrów. A co do wagi to sie nie przejmuj.Ja tyle niby zeszczuplałam a waże tyle samo :)Ćwiczenia Ewy przekształcaja tkanke tłuszczową na mięsnie, a wiadomo ,że miesnie ważą.Mmierz się a nie waż sie!Cwicz dalej i spróbuj zastosowac jakas diete?
Usuńno ale jaką? :D buzie i oczy sobie zaszyję. :P . może to coś da. ;P
Usuńja diety nie stosuje więc w tym ci nie pomogę...Ale wydaje mi sie że na fun page na FB Ewy Ch.ma jakieś przykładowe diety, zerknij sobie.Na pewno nie chodzi o żadne głodowanie czy zaklejenie sobie ust :)
UsuńGratuluję serdecznie efektów, które naprawdę widać gołym okiem oraz samozaparcia do pracy :) Sama zaczynam treningi z panią Chodakowską, jednak na razie sobie dawkuję, gdyż po dwóch pierwszych treningach miałam wręcza zakwasy tysiąclecia.
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie takie dwa pytanka:
1) Czy stosujesz jakieś kosmetyki ujędrniające, że nie masz żadnych rozstępów itp, bo jak się zmniejsza obwód skóry to pojawiają się różni dziwni niepożądani goście?
2) Czy wykonujesz jakąś rozgrzewkę przed ćwiczeniami z Ewą?
Jeszcze raz serdecznie gratuluję i trzymam kciuki za dalszą walkę :)
Dziekuję bardzo!Ja tez przez pierwsze dni miałam zakwasy więc nie ćwiczyłam codziennie, ale pozniej wszystko mineło i juz mogłam robic wszystko.
UsuńNie stosuje żadnych balasmów ujedrniających poza zwykłymi,tymi co zawsze..Uzywam od czasu do czasu oliwki dla mam babydream.Nie mam skłoności do rozstepów, nawet w ciązy żaden sie nie pojawił.To kwestia indywidualna, jesli u ciebie takie ryzyko istnieje to stosuj balsamy.
Nie wykonuje rozgrzewki choc powinnam :)W szok treningu taka rozgrzewka sie pojawia ale w skalpelu nie.
Równiez 3mam kciuki za ciebie!Zycze powodzenia i wytrwałosci, nie poddawaj się!
odważne zdjęcia! ;) a tak serio jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńszczególnie te "przed", masakra jak ja wyglądałam...
Usuńwow! niesamowita motywacja!!!!:)
OdpowiedzUsuńja przez ostatnie wakacje (od czerwca do października) schudłam 10kg, z czego bylam mega dumna! przez zimę wróciły mi 2kg, ale ćwiczenie i diete olałam całkowicie... więc cieszę się, ze to tylko 2kg ;) Teraz wiosna, czas zaczac się ruszać, żeby na lato być piękną! :)
zachęcam do ćwiczen!!
UsuńU mnie tak podobnie było najpierw po dwóch tygodniach szok, że takie zmiany, a potem tak samo nic nie dostrzegałam. Zmiany się robią ale na to trzeba czasu. :))
OdpowiedzUsuńCałe życie pracujemy na tłuszczyk także ciężko żeby go zgubić na pstryknięcie palcami. :) I tak bardzo ładny efekt uzyskałaś. U mnie jest trochę trudniej bo ja nie mam za dużo do zgubienia i moja mała waga mi utrudnia kształtowanie sylwetki.
Pozdrawiam
www.fryzjerska.blogspot.com
Dziekuję za komentarz.Rzeczywiście nie ma nic odrazu.Ja i tak juz duzo osiagnełam i nie zamierzam sie poddawać :)
Usuńagnesss25 Gratuluję!!! śledze systematycznie Twoje zmiany jednocześnie motywuję się widząc załączane zdjęcia. To naprawde działa! Nie mam za wiele czasu dla siebie ale ćwiczę 2 razy w tygodniu od listopada... nie zrobiłam zdjęć ale widzę kolosalną różnicę. ostatnio mój zapał się lekko wyczerpał. Znalazłam Twojego bloga i czuję przypływ energii. DZIĘKUJĘ I CZEKAM NA JESZCZE... !!!
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze z tego co napisałaś:)miło byc dla kogoś motywacją :)Rzeczywiście zdjęcia z efektami zachęcają do działania!
UsuńTrzymam za ciebie kciuki!!Ja czekam na jeszce lepsze efekty i na pewno o nich będę na bierząco informowac, pozdrawiam!!!
heej :) !! mam pytanko:) czy jak robisz teraz ćwiczenia na brzuszek ewy to nie czujesz żeby brzuch cię mocno bolał w sensie wiesz takie pozytywne uczucie,mam na mysli ,ze po prostuczujesz ze brzuch porzadnie pracuje...napinam go i napinam ale jakos jesli chodzi o brzuch to słabo go czuje...hmmm nie to co nogi... jak myslisz czy zle ropbie czy moze miesnie brzucha mi sie wyrobily:)? w sumie cwicze z ewa ok.2 mcy ;)
OdpowiedzUsuńwłasnie że nie czuję jakiegos szczególnego napiecia brzucha stad tez robie dodatkowo inne cwiczenia na brzuch bo miesnie jakos wcale mnie nie bolą...
UsuńAle mimo to jednak to działa bo mi sie juz tyle zmniejszył...Najbardziej chyba boczki mi znikaja :)Ja oprócz cwiczen Ewy wykonuje dodatkowo inne na brzuch np.oststnio robie te
http://www.youtube.com/watch?v=bA2n6UC7nIo
po tych na pewno poczujesz prace brzucha i przyjemny ból :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. pod wpływem Twojego bloga aż sama go założyłam! (serdecznie zapraszam) trzymam kciuki, wprowadzę dzisiaj również inne ćwiczenia do swoich ' sesji ' ćwiczeniowych.
OdpowiedzUsuńna boczki robisz coś szczególnego?
powodzenia!!! :)
ojej , dziekuje, to miłe :)
UsuńNa boczki nie robie w sumie nic szczególnego..Czasami robie cwiczenia Ewy z szok treningu cz.6 z YT.Tam własnie sa takie cwiczenia na boczki :)Polecam
Gratuluję efektów :) Trafienie na Twojego bloga, temat o ćwiczeniach i Twoje osiągnięcia był moim impulsem i kopem do wzięcia się za siebie :) Wczoraj zaczęłam ćwiczenia, dzięki :)
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Gratulacje :) Nawet nie wiesz, jak takie posty działają motywująco. Aż chce się ćwiczyć ;)Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńWow! Gratuluję! I bardzo dziękuję bo dzięki temu zmobilizowałam się i przekonałam do treningu Ewy, mam nadzieję, że zauważę u siebie takie efekty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rewelacja, efekty takie, że czuję się zmobilizowana. Jestem po dwóch ciążach (jedna zaraz po drugiej) Powodzenia w dalszych treningach, wytrwałości i dalszych efektów. Agolek
OdpowiedzUsuńRewelacja, efekty takie, że czuję się zmobilizowana. Jestem po dwóch ciążach (jedna zaraz po drugiej) Powodzenia w dalszych treningach, wytrwałości i dalszych efektów. Agolek
OdpowiedzUsuńTrafiłam tutaj przez przypadek. Efekty super! Mega motywujesz. Wiem, co znaczy po ciążowy brzuch.. Bardzo nieefektowny.. i sama na siebie patrzeć nie mogę. Od 3 dni wykonuję póki co drobne ćwiczenia. Ale widząc Twoje efekty zastanawiam się nad podjęciem wyzwania. Najgorsze jest to, że nie mam wsparcia w tym co robię :( Może Ty mi pomożesz? Zazdroszczę samozaparcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
trafiłam do Ciebie przypadkowo , i co widzę super efekty , podziwiam i szczerze chwalę za wytrwałość bo wiem jak trudno jest się z motywować ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowite efekty:) Zazdroszczę samozaparcia i wytrwałości:) Sama porzuciłam rok temu ćwiczenia i mimo, ze nie przytyłam dużo czuję się dużo gorzej i zdecydowanie straciłam na jędrności;) Powodzenia i mam nadzieję, że podzielisz się dalszymy efektami :)
OdpowiedzUsuńDalszymi*:)
UsuńTwoja przemiana jest dla mnie kolejnym powodem, dla którego powinnam zacząć ćwiczyć. Mi w sumie nie zależy na dużej utracie wagi, ale na pozbyciu się celulitu z ud i tłuszczyku z brzucha. Jednego dnia mam motywacje, chce mi się, a już kolejnego ją tracę ! To jest nagorsze w tym wszystkim. :P Pasuje, żeby ktoś mi dał porządnego kopa w dupe i uświadomił mi, że na prawde muszę zacząć ćwiczyć :P a Tobie gartluje takich efektów :)
OdpowiedzUsuńAga świetne efekty! mój brzuch wygląda podobnie po ciąży, liczyłam na cud, że się ładnie wchłonie jak po pierwszej ciąży, ale nic z tego, nie te czasy;) zaczęłam więc ćwiczyć z Ewą, mam nadzieję że wytrwam i osiągnę takie efekty jak Ty:) gratuluję Ci! ćwiczysz jeszcze? zrobisz aktualizację efektów?:) Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńSuper :) Ja właśnie zaczynam i dla motywacji i kontroli samej siebie założyłam bloga ;) Jak ktoś chce śledzić moje poczynania to zapraszam! http://po-lepsze-cialo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA jak Twój brzuch teraz? Na zdjęciach widać, że masz rozciągniętą kresę białą (ten pionowy rowek na środku brzucha przechodzący przez pępek). W takim przypadku klasyczne brzuszki nie pomogą, a mogą wręcz pogorszyć sprawę. Należy się skupić na wyćwiczeniu mięśni skośnych, które ściągną mięsień prosty i dopiero wtedy zabrać się za niego. Czyli najpierw boczki. A i tak na spektakularne efekty pracuje się około roku. W początkowej fazie bardzo dobre są ćwiczenia na dużej piłce. Ćwiczenia Ewy są super, bo angażują całe ciało, ale jak się wie o tej zasadzce z kresą można je ciut zmodyfikować i efekty przyjdą trochę szybciej. Ja właśnie zaczynam moją mozolną drogę. I nie nastawiam się, że będzie szybko - będzie pot i łzy :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń