czwartek, 14 listopada 2013

Nowość- kremy przeciwzmarszczkowe Youth Radiance 25+ od Garniera


Czy trzeba stosować kremy przeciwzmarszczkowe przed 30- stką?

Istnieje wiele mitów na temat wieku stosowania kremów przeciwzmarszczkowych.Wiele z nich mówi ,że należy je stosować dopiero po 30- 35 roku życia.Niestety to nieprawda, w wielu przypadkach na taką kurację byłoby już za póżno.
Badania kliniczne dowodzą ,że cera zaczyna się starzeć już w okolicach 25 lat , kiedy to włókna kolagenowe i elastyna tracą powoli swą formę.Naskórek gorzej radzi sobie z odnową i regeneracją co w połączeniu z takimi czynnikami jak :stres, słońce, tytoń, niewłaściwa dieta , brak snu a także niewłaściwa pielęgnacja mogą jeszcze bardziej przyspieszyć proces starzenia się skóry.
Pamiętajmy ,że żaden krem przeciwzmarszczkowy nie zlikwiduje zmarszczek.
Aby do takiego przedwczesnego starzenia się skóry nie dopuścić należy wspomagać naszą cerę odpowiednimi kremami zawierającymi składniki silnie regenerujące i uelastyczniające  naskórek zanim pojawią się pierwsze zmarszczki.

Przyznaje się bez bicia ,że mimo wieku 29 lat nie stosowałam do tej pory kremów przeciwzmarszczkowych.Zmarszczek jeszcze nie mam poza niewielkim mimicznymi na czole i w okolicach oczu..Przy pisaniu tego posta uświadomiłam sobie,że w moim wieku stosowanie takich kremów jest  już konieczne.

Firma Garnier wypuszcza na rynek kosmetyczne nowości- kremy przeciwzmarszczkowe na dzień i na noc Youth Radiance 25 + 
Z tej samej serii wyszły również kremy 35+ 45+ 55+  Może coś dla naszych mam?



Dzięki współpracy z firmą Garnier miałam już okazję przetestować oba kremy z serii 25 + zanim pojawiły się w sklepach.




Najważniejsze informacje od producenta:

Wzbogacony mocą roślinnych komórek macierzystych i kofeiny działa na dwóch poziomach:
  • Kompleksowe działanie przeciwzmarszczkowe: przyspiesza odnowę komórkowa i nawilża skórę.
  • Działanie wzmacniające blask
Roślinne komórki macierzyste są najsilniej działającymi komórkami w królestwie roślin.Pozyskiwane za pomocą biotechnologii komórki znane są ze swych wyjątkowych właściwości regenerujących.

Kofeina znana jest z właściwości energizujących i wzmacniających skórę.

Jak działa?

Ten krem do codziennej pielęgnacji idealnie przeciwdziała pierwszym oznakom starzenia: wygładza pierwsze zmarszczki, rozświetla, nawilża.Twoja skóra zachowuje widoczną młodość i  blask.

Moja opinia:

Krem zamknięty w zgrabnym , plastikowym  zakręcanym słoiczku o pojemności 50 ml.Kosmetyk zapakowany jest w estetyczne kartonowe pudełeczko na którym znajdziemy wszystkie informacje od producenta oraz skład kremu.
Konsystencja kremu jest dość rzadka, lekka o barwie mlecznobiałej.Bardzo szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając tłustej warstwy.Kosmetyk bardzo wydajny- wystarczy odrobina aby rozprowadzić go po całej twarzy.Bardzo przypomina mi stosowany przeze mnie wcześniej inny krem od Garniera - Hydra Adapt dla cery tłustej i mieszanej.Jego szczegółową recenzję możecie przeczytać tutaj

Zapach dość intensywny, świeży przypominający mi zapach kosmetyków z dodatkiem zielonej herbaty.Osobom wrażliwym na zapachy takim jak ja może przeszkadzać.Mnie zbytnio nie przypadł do gustu.Jednakże po wchłonięciu staje się delikatniejszy i przyjemny (jak dla mnie)

Skład kremu:

Jak zawsze podkreślam na składach zbytnio się nie znam -jedynie co rzuciło mi się w oczy to oczywiście woda na pierwszym miejscu , gliceryna, alkohol denaturowany (może wysuszać i podrażniać) i gdzieś pośrodku składu obiecana kofeina i nieco dalej komórki macierzyste , a na samym  końcu zapach.
Czyli skład taki sobie.
Resztę pozostawiam osobom bardziej wtajemniczonym w tej dziedzinie.

Ogólnie po ponad miesięcznym stosowaniu jestem z kremu zadowolona.Skóra jest nawilżona, napięta, nie pojawiły się na niej żadne niespodzianki- co świadczy, że nie zapycha ani nie uczula.Specjalnego rozświetlenia nie zauważyłam.Niestety przy takim typie kremu ( przeciwzmarszczkowy) nie można już teraz ocenić czy spełnia swe zadanie.To może okazać się dopiero w przyszłości , jeśli nadal bym go stosowała oczywiście.





Informacje od producenta są identyczne jak te przy kremie na dzień poza jedna rzeczą - krem na noc ma mieć działanie uelastyczniające i napinające skórę.

Skład kremu na noc jest nieco inny :


Z najważniejszych składników: woda, gliceryna, masło shea, parafina( niestety może zapychać), ekstrakt z kofeiny i z komórek macierzystych roślin, znikome ilości alkoholu benzylowego, zapach.
Resztę pozostawiam do oceny specjalistkom :)

Opakowanie kremu również analogiczne jak przy kremie na dzień tyle,że pojawia się napis na granatowym tle( kojarzący się oczywiście z nocą), że jest to krem przeciwzmarszczkowy na noc.
Konsystencja zdecydowanie gęstsza niż kremu na dzień co może sprawiać wrażenie bardziej treściwej i odżywczej.Kolor kremu nieco bielszy niż tego na dzień.
Zapach identyczny.Ja go niestety nie polubiłam.Jak dla mnie zbyt intensywny i śmierdzący.
Kosmetyk równie dobrze się wchłania jednak pozostawia na skórze delikatną warstewkę.Może to i dobrze?
Mimo gęstszej konsystencji jest dość wydajny.
Cena kremów to około 20 zł za każdy.

Mimo parafiny w składzie krem mnie nie pozapychał.Ogólnie moja cera dobrze się prezentuje, sprawia wrażenie napiętej i elastycznej.Jak wcześniej wspomniałam, ciężko jest ocenić działanie kremu przeciwzmarszczkowego.Zmarszczki mimiczne na czole wcale się nie spłyciły ale czy krem zapobiegnie powstawaniu w przyszłości innych zmarszczek?To się okaże.Pozostaje jedynie zaufać producentowi :)


Czy spotkałyście się już z tymi kremami?Używacie wogóle kremów przeciwzmarszczkowych?


pozdrawiam ciepło


agnesss25

2 komentarze:

  1. jeśli chodzi o kremy do twarzy to ja raczej wybieram te naturalne. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię kremy z Garniera, więc może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziekuję za pozostawiony komentarz.Każdy z nich sprawia mi radość i motywuje do dalszego działania :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...